sobota, 2 czerwca 2012

Sj verus PKP czyli o Marudzie, który jeździł koleją.

Jak zwykle będę marudził...

                Raz na jakiś czas wypada odwiedzić Rodzinę w Ojczyźnie, niestety do lotniska do Rodzinnego Domu jeszcze kawałek. I tu zaczyna się moja przygoda z PKP.
Dworzec w Poznaniu, kto był wie jak wygląda... jak setki innych dworców w Polsce.
 (Małą dygresja śmieszą mnie artykuły jak to dworce kolejowe wypiękniały na Euro2012, bo ile ich "wypiękniało" 10? 20? A co z resztą, na których straszy brud, smród)

Polskie Koleje PKP



Kupno biletu.
                Na dworcu w Poznaniu kas wiele, szkoda tylko, że połowa pozamykana. Oczywiście w okienkach kasowych głośniki, przez które nic nie słychać i trzeba powtarzać kilka razy aby Pani Z Okienka zrozumiała gdzie chcemy jechać. Burżuj ze mnie więc płacę za bilet kartą a Pani Z Okienka, musi wstać przejść sie gdzieś  na zaplecze aby skorzystać z terminalu do płatności kartą (?)/ wydrukować potwierdzenie (?) czy też zrobić inną "magię" z moją kartą. Współczuje Panią Z Okienka jak na Euro "zwali" się gromada kibiców i większość będzie chciała zapłacić kartą. PKP powinno tym panią płacić dodatek za kilometry ;)


W pociągu.
                Jak już wcześniej pisałem, burżuj ze mnie więc wykupiłem bilet na pierwszą klasę abym przypadkiem nie musiał 3 godziny spędzić stojąc w korytarzu.
Oczywiście miejsce było, w przedziale 4 osoby i ja... no to co można poczytać sobie coś na tablecie i go trochę podładować... mój błąd gniazdka sieciowego nie uświadczysz...
                W drodze powrotnej jechałem pociągiem osobowym, każdy kto kiedykolwiek podróżował takim pociągiem wie, że bez słuchawek można doznać uszkodzenia słuchu. Każde przyśpieszenie pociągu, jego hamowanie, a nawet zwykła jazda odbywa się w akompaniamencie
dźwięków przypominających zgniatanie samochodu na złomowisku, nawet Rammstein w słuchawkach czasami nie daje rady zagłuszyć tych dźwięków.


Koleje szwedzkie SJ





Kupno biletu.
                Po pierwsze zacznę może od rezerwacji biletu. Tą można dokonać przez internet, i nie ma znaczenia czy jedziemy 1000km czy 4km, czy korzystamy z IC czy ze zwykłego regionalnego pociągu. 
Bilet możemy sobie wysłać na mail`a i sami go wydrukować, możemy iść też do sklepu lub kiosku gdzie go nam wydrukują w ostateczności mogę go nam wydrukować w kasie na dworcu (za drobną opłatą).
Bilet możemy mieś też w formie elektronicznej np. na telefonie lub tablecie ważne aby kod biletu był możliwy do zeskanowania przez konduktora.
Bilet możemy kupić również u konduktora ( bez dodatkowych opłat!), preferowana forma płatności to karta. (Ciekawe jak to wygląda w polskich pociągach?)
Oczywiście bilet możemy też zakupić na dworcu.

W pociągu.
Szwedzkie pociągi s a schludne i czyste a co najdziwniejsze ciche. Czy to w pierwszej czy w drugiej klasie zawsze można znaleźć gniazdko aby podładować telefon. laptop czy tablet.
W każdym pociągu czy to IC czy regionalnym, znajduje się wagon w którym możemy kupić jakiś napój lub też przekąskę.
Osobiście uważam, że 2 klasa w szwedzkim pociągu regionalnym odpowiada 1klasie w Polskim pociągu IC a nawet ją przewyższa.


Na dworcu.
Szwedzkie dworce, zdają się być w ciągłych remontach. Za każdym razem jak jestem na dworcu w Sztokholmie jest remontowany.
Na dworcach jest wiele ułatwień dla ludzi na wózkach, windy, specjalnie wytyczone miejsca do przechodzenia z peronu na peron.
I co jest największą różnicą dzielącą polskie i szwedzkie dworce to brak zapachu uryny  w przejściach podziemnych., bynajmniej ja się nie spotkałem z czymś takim na szwedzkim dworcu kolejowym.




piątek, 1 czerwca 2012

Gdzie najlepiej żyje się w Szwecji...

Jak co roku szwedzkie media opublikowały listę najlepszych gmin do życia/zamieszkania w Szwecji.
Pierwsze miejsce zajęła gmina Habo w województwie Jönköping.


Niestety gmina Ljusnasberg  zajęła miejsce 286 na 290 gmin, cóż zostaje się tylko cieszyć, że nie jest to miejsce 290 jak przed rokiem.


Ranking gmin można znaleźć TUTAJ